czwartek, 15 stycznia 2015

Mycie dziecka,płatki owsiane...ocena

   Próbowałam myć Julkę płatkami owsianymi.Niestety nie do końca nam się ta metoda sprawdziła.Nie jestem zadowolona z efektów.Nie spodziewałam się spektakularnego ŁAŁ,ale jednak czegoś więcej.
Julcia nadal skórę na nóżkach ma suchą.Nie obywa się więc bez dodatkowych smarowideł po kąpieli.Na razie niestety są kupne,ale już niedługo przyjdzie zamówiona paczuszka i popełnię swoje pierwsze mydło dla niej.
   Posiłkujemy się na razie mydełkiem Hipp które używam właściwie od urodzenia mojego dziecia z tym,że wprowadziłam modyfikacje.Po prostu wybrałam najłatwiejszą drogę.Dolałam do kupnego mydła sporą ilość oleju ze słodkich migdałów.Jest rewelacyjny do suchej skóry i polecany dla dzieci i niemowląt.

   W wersji z olejem ze słodkich migdałów widać zdecydowaną poprawę.Dążę do mydełek naturalnych,albo emulsji hydrofilnych dla Julki.Niestety to musi zaczekać.Na razie przyszła soda kaustyczna i chlorek magnezu.Jak przyjdą oleje to będę pisać przepisy i dawać cynk jak się u nas sprawdza.Może nawet jakieś zdjęcie popełnię z przygotowania własnych produkcji.Musiałabym zatrudnić moją nadworną fotograf Weronisię.Na razie chce być przy tworzeniu.Obawiam się jednak,że jak przyjdzie co do czego to chyba  bardziej będzie chciała mieszać niż patrzeć.

2 komentarze:

  1. To chyba dobrze, że będzie chciała mieszać, a nie patrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. No pewnie,że dobrze.Tylko wczorajsze mydło opękała bawiac się z kolegą.No cóż nie byłam konkurencją do zabawy.:D
    Ale oliwę magnezowa robiła ze mną.

    OdpowiedzUsuń