poniedziałek, 20 kwietnia 2015

balsam po goleniu dla mojego mężczyzny...



   Jako,że mój luby ma wrażliwą cerę i po goleniu ma jesień średniowiecza na twarzy to zamienił żyletki na elektryczną kosiarkę.Jest lepiej,ale zawsze coś go podrażni i nie ma jak łagodzące kosmetyki.Aloesowy żel nie sprawdził się u mojego męża to zapodałam mu taki balsamik.Oryginalny przepis musiałam spacyfikować po swojemu bo balsam wyszedł za gęsty.

                        MIĘTOWY BALSAM PO GOLENIU 

*20 g. wosku pszczelego
*20 g. masła shea lub kokosowego
*40 g. oliwy z oliwek
 *10 kropli olejku eterycznego miętowego
*5 kropli olejku eterycznego lawendowego

Oleje z woskiem stopić w kąpieli wodnej,dodać po wyjęciu i lekkim ochłodzeniu olejki eteryczne i przelać do pojemniczka.
Uwaga:balsam chłodzi,łagodzi wszelkie zaczerwienienia i świetnie natłuszcza suchą cerę.Pachnie bosko. 

3 komentarze:

  1. Choć facetem nie jestem, to już czuję ten chłód mięty na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Malowałam sobie resztkami ręce.Zapach boski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę przepis bym chętnie wykorzystała ale te gramy...... Nie dałoby sie przerobić go na łyżki? :)

    OdpowiedzUsuń